31.05.2013

Rozdanie z Yves Rocher!


W maju wypadają drugie urodziny mojego bloga i z tej okazji zapraszam na rozdanie! Czy znacie linię BIO Yves Rocher?

Kosmetyki z linii BIO Yves Rocher to 0% parabenów i barwników, 99,4% składników pochodzenia naturalnego, 10% składników pochodzi z upraw biologicznych i certyfikat Ecocert.

Miałam okazję wypróbować nowości - kosmetyki z linii BIO.

Aloesowy żel pod prysznic z linii BIO zawiera organiczny aloes z Meksyku, roślinną glicerynę oraz betainę. 
Arganowy żel pod prysznic BIO z olejem arganowym i aloesem. Oba kosmetyki dobrze się pienią. Pachną naturalnie i delikatnie. Linia arganowa ma zapach z wyraźną nutą orzechową. Aloesowa pachnie świeżo. Mnie ten zapach kojarzy się z czystością, określiłabym go jako unisex. Świetne rozwiązanie, jeśli ktoś szuka kosmetyków dla dwojga. Rozwiązanie może się sprawdzić tym bardziej, że żele są dość wydajne. 
Linię aloesową uzupełnia BIO dezodorant o równie świeżym, czystym zapachu i równie przyjemnym składzie. 

Do oddania mam identyczny, jak ten opisany zestaw dla czyściocha!

Aby otrzymać zestaw: proszę o...

1. Dołączenie do publicznych obserwatorów tego bloga.

2. Zostawienie komentarza pod tym wpisem konkursowym i dokończenie zdania: Mój ulubiony żel do mycia powinien .......... (no właśnie, jaki powinien być?)

3. Udostępnienie na swoim blogu, w bocznym pasku, informacji o rozdaniu.


O tym, do kogo trafi zestaw BIO kosmetyków, poinformuję 17 czerwca. 

29.05.2013

RADICALna kuracja dla wypadających i słabych włosów

Od pewnego czasu szukałam kosmetyków, które zadziałałaby na problem wypadających garściami włosów z mojej głowy. Obejrzałam olejki Amla, odżywki i kuracje Vichy itd. Zdecydowałam się na kosmetyki, których używa moja babcia. Jeśli ona jest zadowolona, to może i mnie pomogą. Linia RADICAL Laboratorium Farmona obejmuje: szampon, odżywkę, serum, mgiełkę oraz ampułki. Wybrałam z tej oferty na początek:

Szampon wzmacniający RADICAL Farmona

Odżywka wzmacniająco-regenerująca do włosów słabych i wypadających RADICAL Farmona



Głównym składnikiem aktywnym w kosmetykach jest SKRZYP POLNY. 

To popularne u nas zielsko jest źródłem rozpuszczalnej krzemionki oraz cennych witamin i minerałów, poprawia dotlenienie komórek oraz wyraźnie wzmacnia włosy, zapobiegając ich wypadaniu. Prowitamina B5 dzięki małej cząsteczce odżywia cebulki, a dodatkowo wnikając w osłonkę włosa doskonale nawilża i regeneruje, poprawiając kondycję włosów. 

Oba kosmetyki mają płynną konsystencję, pachną przyjemnie ziołowo. Szampon plącze nieco włosy. Za to płynna odżywka bardzo dobrze je wygładza, co pozwala na bezproblemowe rozczesanie. Odżywkę rozprowadzamy na włosach i wcieramy w skórę głowy. Kurację należy stosować przez 3 tygodnie, dlatego za jakiś czas wrócę z postem o efektach mojej kuracji. 

Jeśli macie jakieś doświadczenia w temacie z kosmetykami sklepowymi lub domowymi itd, piszcie, piszcie, piszcie... Temat jest dla mnie aktualny, a moje włosy nie wypadają po ciąży (na to nie ma rady, niestety), ale z powodu drakońskiej diety (schudłam, ale chyba będę łysa:( 

Dla zainteresowanych INCI obu kosmetyków:


odżywka


i szampon

22.05.2013

ATTITUDE mydło do rąk Bergamotka i Tangerine




Mydełko otrzymałam w prezencie od blogerki Lili Naturalna za udział w plebiscycie na najlepsze kosmetyki naturalne. Upominek ufundował sklep natura4you.pl, dziękuję.

Od pewnego czasu do mycia rąk używamy mydła w płynie kanadyjskiej marki ATTITUDE o pięknym zapachu bergamotki i mandarynki Tangerine. Kocham ten zapach:)

Mydełko jest produktem ekologicznym i wegańskim. Marka ATTITUDE jako pierwsza na świecie zadbała, by jej produkty spełniały rygorystyczne normy neutralności emisji CO2. Dobrze wiedzieć!

Kanadyjskie kosmetyki są:
biodegradowalne, naturalne, nietoksyczne
wolne od parabenów, SLS i SLES
nie zawierają sztucznych zapachów i barwników
bez pochodnych ropy naftowej
hypoalergiczne
nie zawierają enzymów
uzyskały najbardziej restrykcyjny certyfikat ekologiczny w Ameryce Północnej "EcoLogo".
Mydełko zawiera składniki pochodzenia naturalnego, zostało wzbogacone o roślinną glicerynę oraz witaminę E. Zapach mydła jest kompozycją dwóch olejków eterycznych bergamotki i mandarynki Tangerine. Za każdym razem, gdy myjemy ręce na skórze pozostaje przyjemny i piękny zapach. Wychodząc z łazienki, moje alergiczne dzieci wtulają nosy w dłonie i jeszcze przez chwilę chłoną ten ekologiczny aromat.

Oprócz tego, że pięknie pachnie, jest ekologiczne, naturalne, mydło robi, to co powinno. Myje, bez piany, sztucznych barwników i zagęstników. Ma płynną, bezbarwną konsystencję, daje niewielką pianę i pozwala zachować po myciu miękką skórę, która nie woła natychmiast o kroplę kremu.

INCI: Water, Xanthan gum, Coco glucoside, Lauryl glucoside, Vegetable-based glycerin, Sodium citrate
Sodium gluconate, Vitamine E, Essential oils

Podoba mi się stylistyka opakowania, które bez zgrzytów wkomponuje się w estetykę łazienki lub kuchni. Myślę, że sprawdzi się też jako sympatyczny, pachnący upominek, na przykład z okazji Dnia Matki.

20.05.2013

Pielęgnacja i ochrona UV - USTA


Całkiem przypadkiem odkryłam wśród swoich zasobów jeszcze jeden kosmetyk z filtrem UV - grejpfrutowy balsam do ust z SPF 15 PAT & RUB. Mam go już od pewnego czasu, zużywam powoli. Głównie w domu, podczas wieczornej lektury. Albo w zimowo-wiosenne dni, gdy balsam do ust był mi niezbędny.


Balsam zawiera tlenek cynku, naturalny filtr UV o wartości SPF 15. Ochrona przydatna na stoku, na plaży lub podczas spaceru po mieście, żeby usta się nie marszczyły i nie straciły konturu. Tlenek cynku na ustach okazuje się równie cenny przy opryszczce itp. Przyspiesza gojenie się ran. Po balsam można sięgnąć nie tylko wtedy, gdy usta są w stanie katastrofalnym, atakowane przez mróz, słońce i wolne rodniki, albo co gorsza przez wirusy, brrr... Można sobie mazać usta czytając książkę, słuchając muzyki. Obok tlenku cynku w balsamiku siedzi mnóstwo odżywczych składników:
masło pomarańczowe
olej jojoba
masło mango
olej rycynowy
olej migdałowy
wosk pszczeli
olej  annatto 
100% naturalnych składników.
Wszystko zostało przyprawione do smaku naturalnym olejkiem grejpfrutowym. Czuć go nieco w smaku, dzięki temu balsam nie jest słodziakiem. Pachnie raczej bardzo delikatnie, wręcz neutralnie. Jak widać na zdjęciu balsam kupiłam w styczniu i mam go nadal sporo. Wystarczy mi na długo, ponieważ jest dość twardy i udaje mi się nałożyć zawsze cienką warstwę. Nie jest to kosmetyk maślany. Za to sprawdza się jako ochronna pielęgnacja ust. 

19.05.2013

Pielęgnacja i ochrona UV skóry wokół oczu



Słonecznych dni przybywa, od pewnego czasu nie rozstaję się z ciemnymi okularami i kremem pod oczy z wysokim filtrem UV. W mojej kosmetyczce na dobre zagościł Clinique Superdefense SPF 20 Age Defense Eye Cream. Tak, wiem, jak to wygląda…słoneczna histeria.

Nie należę do osób, które smarują się od stóp po czubek głowy kosmetykami chroniącymi przed słońcem. Za to starannie zabezpieczam twarz. Słońce to jeden z najważniejszych czynników przyspieszających starzenie się skóry i tworzenie się zmarszczek. Skóra wokół oczu jest wyjątkowo podatna na zmarszczki. Krem Superdefense SPF 20 Clinique polubiłam, ponieważ:

Zawiera filtr mineralny – dwutlenek tytanu – który chroni przezd UVA i UVB, a ochrona jest znacząca, SPF 20.

Rozjaśnia i ma drobinki pigmentu, które rozświetlają skórę wokół oczu. Mojej twarzy to robi dobrze ( o poszukiwaniach korektora idealnego pisałam KLIK i KLIK). Tym kremem rozjaśnimy nieco skórę i ukryjemy nieco niedoskonałości i sińców pod oczami. Mnie udaje się nawet obejść bez korektora.

Dobrze nawilża skórę wokół oczu. Ma chronić przed zmarszczkami. W składzie kremu znajdują się kwas hialuronowy, kofeina, wyciąg z morskich minerałów i ekstrakt z alg Padina Pavonica, masło murumuru, gogonia oraz opatentowana „Technologia sygnalizująca skórze potrzebę regeneracji”, która dostarcza skórze sól sodową kwasu rybonukleinowego, czyli fragmenty RNA, co ma pobudzać i stymulować naturalny proces naprawy skóry. W składzie kremu obecne są drożdże. Micrococcus Lysate, enzym naprawczy otrzymywany z drożdży, wspomaga naturalne funkcje naprawcze skóry.

Bez problemu się wchłania i nie przeszkadza w nakładaniu makijażu.

Podoba mi się jedwabista, żelowa konsystencja i delikatny, słodkawy zapach. Nakładanie kosmetyku ułatwia specjalny aplikator, zamykający tubkę. Dzięki któremu wyciskamy dokładnie tyle kremu, ile trzeba. Ekonomicznie dozowany krem wystarczy na długo.

Zawsze można też chronić się przed słońcem w ciemnych okularach:)


Dla dociekliwych INCI kremiku Clinique:

WATER\AQUA\EAU, ISOCETYL STEAROYL STEARATE, TITANIUM DIOXIDE, C 12-15 ALKYL BENZOATE, BUTYLENE GLYCOL, CETYL ALCOHOL, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER9, DIMETHICONE, LAURETH-4, CETYL ESTERS, PEG-100 STEARATE, POLYETHYLENE, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT, SEA WHIP EXTRACT, PADINA PAVONICA THALLUS EXTRACT, SIGESBECKIA ORIENTALIS (ST. PAUL’S WORT) EXTRACT, ALGAE EXTRACT, LECITHIN, MICROCOCCUS LYSATE, CAFFEINE, ASTROCARYUM MURUMURU  SEED BUTTER, ISOHEXADECANE, TOCOPHERYL ACETATE, TREHALOSE, GLYCERIN, ISOSTEARIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, POLYSORBATE 80, PHYTOSPHINGOSINE, TETRAHEXYLDECYL ASCORBATE, SODIUM RNA, LAURIC ACID, LINOLEIC ACID, SODIUM HYALURONATE, HYDROGENATED LECITHIN, ASCORBYL TOCOPHERYL MALEATE, CHAMOMILLA RECUTITA (MATRICARIA), ACRYLAMIDE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE COPOLYMER, HEXYLENE GLYCOL, NORDIHYDROGUAIARETIC ACID, TROMETHAMINE, ALUMINUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, MICA, IRON OXIDES, ZINC OXIDE

8.05.2013

Majówka 2013

Długi weekend spędziłam aktywnie. Oprócz zabiegów kosmetycznych, maseczek, udało mi się coś ugotować, nadrobić zaległości czytelnicze, gdy padało, i zrobić kilka wiosennych fotek, gdy było słonecznie. Wiosna błyskawicznie nadrabia zaległości!