10.09.2013

Liebster Award


Stało się! Joanna, autorka bloga joanna-giovanna.blogspot.com, wywołała mnie do odpowiedzi, więc dziś zapraszam na wpis bez kosmetyków. Co tu napisałam....!!!! Bez kosmetyków! Czy to może się udać ;)

O co chodzi w tej zabawie?

"Nominacja do Liebster Award" jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Mnie nominowała Joanna, a

1. Czy lubisz swoje imię?

Tak, to coś w stylu starego, dobrego małżeństwa. Bywało różnie, ale czas zrobił swoje. Przyzwyczajenie, wiele razem przeszliśmy, nic innego do mnie nie pasuje tak dobrze. Imię stało się częścią mojej osobowości. Wybrała je dla mnie mama:) W przedszkolu, szkołach byłam z tym imieniem jedyna, co sprawiło, że uznałam je za wyjątkowe. Ze zdumieniem odkryłam na progu dorosłości, że nie jestem tak wyjątkowa jak sądziłam. Są co najmniej jeszcze dwie kobiety, które mają identyczne imię i nazwisko. Jedna z nich uprawia ten sam zawód co ja, o zgrozo....

2. Wolisz wieś czy miasto? Dlaczego tak?

Czułam się mieszczuchem. Kino, koncerty, wystawy, puby, sklepy, najlepsze promocje... W mieście mam to na wyciągnięcie ręki. Tęsknię za wiejskim spokojem, ciszą i sąsiadami, którzy nie zamykają furtek. Chyba się starzeję:)

3. Ulubiona polska piosenka.

Nie ma jednej. Zależy od nastroju, pogody za oknem, nawału pracy itd. Mam sporo muzyki.

4. Ulubione danie.

Dania z garam masali. Przepadam za kuchnią hinduską, jej aromatami. Kardamon, kolendra, kmin rzymski, kozieradka, cynamon tworzą bogate smaki. Przepisów na dania z masalą jest mnóstwo. Mam jednak coś wyjątkowego, przepis na kapustę z jogurtem i masalą z joga-joga.pl Polecam jeszcze jedno danie sałatę z pomidorami, ale zamiast sosu winegret przyprawiamy oliwą z mieszanką przypraw curry lub masala.

5. Umiesz zrobić szpagat?

Nie, a po co mi to!

6. Miałaś coś złamane?

W dzieciństwie, przechodziłam przez płot i... gdyby kózka nie skakała...

7. Co ile chodzisz do kosmetyczki? (jeśli chodzisz)

Chodzę od czasu do czasu, zawsze wiosną. Potrzebuję czasem skorzystać z fachowej pomocy. Dzięki zabiegom kosmetyki profesjonalnej poznałam się z kosmetykami Kingi Rusin. Pani kosmetyczka namówiła mnie na zabieg antycellulitowy, ujędrniający z pachnącym kardamonem kosmetykiem. Zgodziłam się szybko. Dlaczego - wróć do pytania nr 4. Potem powąchałam w Sephorze masło żurawinowe i przepadłam.

8. Ulubiona zabawa z dzieciństwa.

Podchody. Wtedy, gdy można było bawić się na zewnątrz. Byłam świetna w tropieniu i myleniu śladów. Zwykle inicjowałam tę zabawę wśród znajomych z podwórka. W dni "bez pogody" uwielbiałam Cluedo. Wtedy to było coś bardzo niezwykłego, bardziej niż Barbie i resoraki. Graliśmy u mojej przyjaciółki, która wróciła z zagranicy z tą grą detektywistyczną i mnóstwem gum dla mnie.

9. Czy lubisz tańczyć?

Nawet lubię. Nie szaleję na parkiecie.

10. Ulubiony serial.

Nie oglądam tv. Jest jednak jeden serial, na który trafiam niechcący i wtedy się gapię. To Spadkobiercy na TV4. Na dni, kiedy jestem wykończona, wystarcza mi Prawo Agaty. Fabuła schematyczna, głupawa, ratuje to Agnieszka Dygant i Małgosia Kożuchowska. Pewnie są jakieś fajniejsze seriale, ale nie inwestuję w płatne kanały.

11. Ulubiony napój.

HERBATA! Zawsze i wszędzie. Zielona, czerwona, czarna, owocowa. Teraz popijam herbatkę Big Active z granatem i żurawinką.

Koniec moich zwierzeń. Ode mnie nominacje Liebster Award otrzymują:

http://reduktorka.blogspot.com/
http://kosmetycznawyspa.blogspot.com/
http://naturalniepienkna.blogspot.com
http://kierunekzdrowie.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Dlaczego prowadzisz blog?
2. Jesteś typem mieszczucha czy wolisz wiejską sielankę?
3. Ulubiona potrawa.
4. Ostatnio przeczytana książka/artykuł.
5. Rolki, rower czy kanapa, co wybierasz?
6. Ulubiona maseczka na twarz?
7. Nosisz krótkie czy długie włosy?
8. Ulubiona zabawa z dzieciństwa.
9. Rozczarował mnie....
10. Ulubiony serial tv.



6.08.2013

Ziołowa kuracja wzmacniająca włosy


Co robi kobieta, gdy ma problem urodowy? Oczywiście najpierw szuka ratunku w kosmetykach! 

Nie inaczej jest ze mną. Gdy masowo zaczęły uciekać z mojej głowy włosy, wpadłam najpierw w popłoch (na pewno będę łysa!!!), a następnie ruszyłam na poszukiwania czegoś, co zatrzyma zbiegów. Tak rozpoczęła się moja przygoda z polskimi kosmetykami RADICAL od firmy Farmona. Od końca maja, czyli przez 2 miesiące, stosowałam szampon wzmacniający RADICAL Farmona oraz odżywkę wzmacniająco-regenerującą do włosów słabych i wypadających RADICAL Farmona. Czy pomogło?

Tak, to działa. Efekty mnie zaskoczyły, ponieważ szczerze nie spodziewałam się wiele. Włosy przestały wyłazić jak to się mawia "garściami". Nagle przestałam je mieć na ubraniu i co najważniejsze niemal nie ma ich na szczotce. Tym bardziej cieszę się, że pielęgnacyjny sukces jest zasługą naszego rodzimego ziela - skrzypu polnego. O skrzypie pisałam już KLIK.

Szampon i odżywka mają w składzie skrzyp. Próbowałam używać samego szamponu. Wtedy jednak problem się nasilał. Powodzenie kuracji zależy przede wszystkim od regularnego stosowania odżywki. Zacznę więc od odżywki. Przede wszystkim 100 ml opakowanie płynu do wcierania w skalp nie wystarczy na 3 tygodnie, a to minimalny okres kuracji, zalecany przez producenta. Ja odżywkę wcierałam w umytą, mokrą skórę głowy, co drugi dzień. 
Pachnie ziołowo i alkoholowo, zapach przez pewien czas siedzi we włosach. Ale kosmetyk działa, więc nie miało to dla mnie znaczenia. Odżywka ma dozownik, przez który wychlapuje się płyn na głowę, a następnie wciera palcami. Płatków kosmetycznych nie polecam. Znacznie wzrasta wtedy zużycie kosmetyku. W moim przypadku włosy wzmocniły się już po 2-3 użyciach, a z każdym kolejnym razem było lepiej. Jeśli ktoś miałby użyć tylko jednego kosmetyku z całej serii RADICAL, polecam odżywkę. 

Szamponu używałam codziennie lub niemal codziennie. Nawet bez odżywki udawało się rozczesać nieco splątane włosy (a są za ramiona), więc oceniam go pozytywnie. Dobrze się pieni, zmywa wszystkie kosmetyki typu pianki, lakiery do włosów. Nie obciąża włosów, które w moim przypadku po umyciu były elastyczne i lekko puszyste nawet następnego dnia rano. W sumie przez te 2 miesiące ani razu nie nałożyłam na włosy żadnej dodatkowej maseczki lub odżywki. To chyba niezła rekomendacja. Wygląda na to, że kosmetyki nie znikną szybko z mojej łazienki. TŻ poprosił, żeby kupić i dla niego ten szamponik;)

Co polecacie na wzmocnienie włosów?

13.06.2013

Promocje i przeceny 50%, czyli to, co tygryski lubią najbardziej



Najlepsze promocje są rażąco wysokie. Takie, jak na przykład ma PAT&RUB. Na facebookowej stronie tej marki można do piątku wybrać kosmetyki do promocji 50%.
Osobiście wybrałam płyn micelarny i obserwuję wyniki. Jeśli ktoś może zagłosować, to bardzo proszę o głosy na płyn micelarny. Nie jest pewne, czy wygra akurat ten kosmetyk. Dlatego liczy się każdy głos!!!!!! KLIK

Jeśli ktoś nie miał jeszcze do czynienia z promocjami PAT&RUB, to warto wiedzieć, że ich promocje mają jedną ogromniastą zaletę: MOŻNA JE ŁĄCZYĆ.
Oprócz promocyjnych niższych cen, dostaje się zniżkę za sumę zakupów. Można wypracować sobie 10% rabat za zakupy zrobione w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Wszystko to się łączy i dodaje, tworząc atrakcyjną zniżkę.

Przypominam o moim rozdaniu!!!!

31.05.2013

Rozdanie z Yves Rocher!


W maju wypadają drugie urodziny mojego bloga i z tej okazji zapraszam na rozdanie! Czy znacie linię BIO Yves Rocher?

Kosmetyki z linii BIO Yves Rocher to 0% parabenów i barwników, 99,4% składników pochodzenia naturalnego, 10% składników pochodzi z upraw biologicznych i certyfikat Ecocert.

Miałam okazję wypróbować nowości - kosmetyki z linii BIO.

Aloesowy żel pod prysznic z linii BIO zawiera organiczny aloes z Meksyku, roślinną glicerynę oraz betainę. 
Arganowy żel pod prysznic BIO z olejem arganowym i aloesem. Oba kosmetyki dobrze się pienią. Pachną naturalnie i delikatnie. Linia arganowa ma zapach z wyraźną nutą orzechową. Aloesowa pachnie świeżo. Mnie ten zapach kojarzy się z czystością, określiłabym go jako unisex. Świetne rozwiązanie, jeśli ktoś szuka kosmetyków dla dwojga. Rozwiązanie może się sprawdzić tym bardziej, że żele są dość wydajne. 
Linię aloesową uzupełnia BIO dezodorant o równie świeżym, czystym zapachu i równie przyjemnym składzie. 

Do oddania mam identyczny, jak ten opisany zestaw dla czyściocha!

Aby otrzymać zestaw: proszę o...

1. Dołączenie do publicznych obserwatorów tego bloga.

2. Zostawienie komentarza pod tym wpisem konkursowym i dokończenie zdania: Mój ulubiony żel do mycia powinien .......... (no właśnie, jaki powinien być?)

3. Udostępnienie na swoim blogu, w bocznym pasku, informacji o rozdaniu.


O tym, do kogo trafi zestaw BIO kosmetyków, poinformuję 17 czerwca. 

29.05.2013

RADICALna kuracja dla wypadających i słabych włosów

Od pewnego czasu szukałam kosmetyków, które zadziałałaby na problem wypadających garściami włosów z mojej głowy. Obejrzałam olejki Amla, odżywki i kuracje Vichy itd. Zdecydowałam się na kosmetyki, których używa moja babcia. Jeśli ona jest zadowolona, to może i mnie pomogą. Linia RADICAL Laboratorium Farmona obejmuje: szampon, odżywkę, serum, mgiełkę oraz ampułki. Wybrałam z tej oferty na początek:

Szampon wzmacniający RADICAL Farmona

Odżywka wzmacniająco-regenerująca do włosów słabych i wypadających RADICAL Farmona



Głównym składnikiem aktywnym w kosmetykach jest SKRZYP POLNY. 

To popularne u nas zielsko jest źródłem rozpuszczalnej krzemionki oraz cennych witamin i minerałów, poprawia dotlenienie komórek oraz wyraźnie wzmacnia włosy, zapobiegając ich wypadaniu. Prowitamina B5 dzięki małej cząsteczce odżywia cebulki, a dodatkowo wnikając w osłonkę włosa doskonale nawilża i regeneruje, poprawiając kondycję włosów. 

Oba kosmetyki mają płynną konsystencję, pachną przyjemnie ziołowo. Szampon plącze nieco włosy. Za to płynna odżywka bardzo dobrze je wygładza, co pozwala na bezproblemowe rozczesanie. Odżywkę rozprowadzamy na włosach i wcieramy w skórę głowy. Kurację należy stosować przez 3 tygodnie, dlatego za jakiś czas wrócę z postem o efektach mojej kuracji. 

Jeśli macie jakieś doświadczenia w temacie z kosmetykami sklepowymi lub domowymi itd, piszcie, piszcie, piszcie... Temat jest dla mnie aktualny, a moje włosy nie wypadają po ciąży (na to nie ma rady, niestety), ale z powodu drakońskiej diety (schudłam, ale chyba będę łysa:( 

Dla zainteresowanych INCI obu kosmetyków:


odżywka


i szampon

22.05.2013

ATTITUDE mydło do rąk Bergamotka i Tangerine




Mydełko otrzymałam w prezencie od blogerki Lili Naturalna za udział w plebiscycie na najlepsze kosmetyki naturalne. Upominek ufundował sklep natura4you.pl, dziękuję.

Od pewnego czasu do mycia rąk używamy mydła w płynie kanadyjskiej marki ATTITUDE o pięknym zapachu bergamotki i mandarynki Tangerine. Kocham ten zapach:)

Mydełko jest produktem ekologicznym i wegańskim. Marka ATTITUDE jako pierwsza na świecie zadbała, by jej produkty spełniały rygorystyczne normy neutralności emisji CO2. Dobrze wiedzieć!

Kanadyjskie kosmetyki są:
biodegradowalne, naturalne, nietoksyczne
wolne od parabenów, SLS i SLES
nie zawierają sztucznych zapachów i barwników
bez pochodnych ropy naftowej
hypoalergiczne
nie zawierają enzymów
uzyskały najbardziej restrykcyjny certyfikat ekologiczny w Ameryce Północnej "EcoLogo".
Mydełko zawiera składniki pochodzenia naturalnego, zostało wzbogacone o roślinną glicerynę oraz witaminę E. Zapach mydła jest kompozycją dwóch olejków eterycznych bergamotki i mandarynki Tangerine. Za każdym razem, gdy myjemy ręce na skórze pozostaje przyjemny i piękny zapach. Wychodząc z łazienki, moje alergiczne dzieci wtulają nosy w dłonie i jeszcze przez chwilę chłoną ten ekologiczny aromat.

Oprócz tego, że pięknie pachnie, jest ekologiczne, naturalne, mydło robi, to co powinno. Myje, bez piany, sztucznych barwników i zagęstników. Ma płynną, bezbarwną konsystencję, daje niewielką pianę i pozwala zachować po myciu miękką skórę, która nie woła natychmiast o kroplę kremu.

INCI: Water, Xanthan gum, Coco glucoside, Lauryl glucoside, Vegetable-based glycerin, Sodium citrate
Sodium gluconate, Vitamine E, Essential oils

Podoba mi się stylistyka opakowania, które bez zgrzytów wkomponuje się w estetykę łazienki lub kuchni. Myślę, że sprawdzi się też jako sympatyczny, pachnący upominek, na przykład z okazji Dnia Matki.

20.05.2013

Pielęgnacja i ochrona UV - USTA


Całkiem przypadkiem odkryłam wśród swoich zasobów jeszcze jeden kosmetyk z filtrem UV - grejpfrutowy balsam do ust z SPF 15 PAT & RUB. Mam go już od pewnego czasu, zużywam powoli. Głównie w domu, podczas wieczornej lektury. Albo w zimowo-wiosenne dni, gdy balsam do ust był mi niezbędny.


Balsam zawiera tlenek cynku, naturalny filtr UV o wartości SPF 15. Ochrona przydatna na stoku, na plaży lub podczas spaceru po mieście, żeby usta się nie marszczyły i nie straciły konturu. Tlenek cynku na ustach okazuje się równie cenny przy opryszczce itp. Przyspiesza gojenie się ran. Po balsam można sięgnąć nie tylko wtedy, gdy usta są w stanie katastrofalnym, atakowane przez mróz, słońce i wolne rodniki, albo co gorsza przez wirusy, brrr... Można sobie mazać usta czytając książkę, słuchając muzyki. Obok tlenku cynku w balsamiku siedzi mnóstwo odżywczych składników:
masło pomarańczowe
olej jojoba
masło mango
olej rycynowy
olej migdałowy
wosk pszczeli
olej  annatto 
100% naturalnych składników.
Wszystko zostało przyprawione do smaku naturalnym olejkiem grejpfrutowym. Czuć go nieco w smaku, dzięki temu balsam nie jest słodziakiem. Pachnie raczej bardzo delikatnie, wręcz neutralnie. Jak widać na zdjęciu balsam kupiłam w styczniu i mam go nadal sporo. Wystarczy mi na długo, ponieważ jest dość twardy i udaje mi się nałożyć zawsze cienką warstwę. Nie jest to kosmetyk maślany. Za to sprawdza się jako ochronna pielęgnacja ust. 

19.05.2013

Pielęgnacja i ochrona UV skóry wokół oczu



Słonecznych dni przybywa, od pewnego czasu nie rozstaję się z ciemnymi okularami i kremem pod oczy z wysokim filtrem UV. W mojej kosmetyczce na dobre zagościł Clinique Superdefense SPF 20 Age Defense Eye Cream. Tak, wiem, jak to wygląda…słoneczna histeria.

Nie należę do osób, które smarują się od stóp po czubek głowy kosmetykami chroniącymi przed słońcem. Za to starannie zabezpieczam twarz. Słońce to jeden z najważniejszych czynników przyspieszających starzenie się skóry i tworzenie się zmarszczek. Skóra wokół oczu jest wyjątkowo podatna na zmarszczki. Krem Superdefense SPF 20 Clinique polubiłam, ponieważ:

Zawiera filtr mineralny – dwutlenek tytanu – który chroni przezd UVA i UVB, a ochrona jest znacząca, SPF 20.

Rozjaśnia i ma drobinki pigmentu, które rozświetlają skórę wokół oczu. Mojej twarzy to robi dobrze ( o poszukiwaniach korektora idealnego pisałam KLIK i KLIK). Tym kremem rozjaśnimy nieco skórę i ukryjemy nieco niedoskonałości i sińców pod oczami. Mnie udaje się nawet obejść bez korektora.

Dobrze nawilża skórę wokół oczu. Ma chronić przed zmarszczkami. W składzie kremu znajdują się kwas hialuronowy, kofeina, wyciąg z morskich minerałów i ekstrakt z alg Padina Pavonica, masło murumuru, gogonia oraz opatentowana „Technologia sygnalizująca skórze potrzebę regeneracji”, która dostarcza skórze sól sodową kwasu rybonukleinowego, czyli fragmenty RNA, co ma pobudzać i stymulować naturalny proces naprawy skóry. W składzie kremu obecne są drożdże. Micrococcus Lysate, enzym naprawczy otrzymywany z drożdży, wspomaga naturalne funkcje naprawcze skóry.

Bez problemu się wchłania i nie przeszkadza w nakładaniu makijażu.

Podoba mi się jedwabista, żelowa konsystencja i delikatny, słodkawy zapach. Nakładanie kosmetyku ułatwia specjalny aplikator, zamykający tubkę. Dzięki któremu wyciskamy dokładnie tyle kremu, ile trzeba. Ekonomicznie dozowany krem wystarczy na długo.

Zawsze można też chronić się przed słońcem w ciemnych okularach:)


Dla dociekliwych INCI kremiku Clinique:

WATER\AQUA\EAU, ISOCETYL STEAROYL STEARATE, TITANIUM DIOXIDE, C 12-15 ALKYL BENZOATE, BUTYLENE GLYCOL, CETYL ALCOHOL, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER9, DIMETHICONE, LAURETH-4, CETYL ESTERS, PEG-100 STEARATE, POLYETHYLENE, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT, SEA WHIP EXTRACT, PADINA PAVONICA THALLUS EXTRACT, SIGESBECKIA ORIENTALIS (ST. PAUL’S WORT) EXTRACT, ALGAE EXTRACT, LECITHIN, MICROCOCCUS LYSATE, CAFFEINE, ASTROCARYUM MURUMURU  SEED BUTTER, ISOHEXADECANE, TOCOPHERYL ACETATE, TREHALOSE, GLYCERIN, ISOSTEARIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, POLYSORBATE 80, PHYTOSPHINGOSINE, TETRAHEXYLDECYL ASCORBATE, SODIUM RNA, LAURIC ACID, LINOLEIC ACID, SODIUM HYALURONATE, HYDROGENATED LECITHIN, ASCORBYL TOCOPHERYL MALEATE, CHAMOMILLA RECUTITA (MATRICARIA), ACRYLAMIDE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE COPOLYMER, HEXYLENE GLYCOL, NORDIHYDROGUAIARETIC ACID, TROMETHAMINE, ALUMINUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, MICA, IRON OXIDES, ZINC OXIDE

8.05.2013

Majówka 2013

Długi weekend spędziłam aktywnie. Oprócz zabiegów kosmetycznych, maseczek, udało mi się coś ugotować, nadrobić zaległości czytelnicze, gdy padało, i zrobić kilka wiosennych fotek, gdy było słonecznie. Wiosna błyskawicznie nadrabia zaległości!




























30.04.2013

Rozstrzygnięcie rozdania, cukrowy peeling trafi do...

Zacznę, jak na oskarowej gali, kochani: DZIĘKUJĘ, że zechcieliście wziąć udział w rozdaniu. Poznałam kilka świetnych blogów, nieodkrytych dotąd przeze mnie. Wszystkie znajdą się wśród obserwowanych.



Cynamonowy peeling cukrowy PAT & RUB trafi do .....zaczarowanaa Gratki!

Postaram się przygotować dla was wkrótce kolejną niespodziankę. Zaczarowanaa napisz na adres kremomania2@gmail.com

28.04.2013

Wyszczuplanie według Eveline



Dziś o kosmetyku, na który każdy może sobie pozwolić. Każdy, kto potrzebuje kosmetycznego dopingu do utrzymania smukłej sylwetki. Moim problemem jest, hm... talia. Oto wyszczuplające talię aktywne serum modelujące brzuch i pośladki Idealna Figura Slim Extreme 3D Eveline Cosmetics Spa & Innowacja! Uff, nazwa przebija najlepsze tusze do rzęs.



Aktywne serum modelujące Eveline produkowane jest na licencji angielskiej firmy Dr. Taylor Ltd.

Serum  rzeźbi i modeluje brzuch i talię, ujędrnia i podnosi pośladki, wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej.


Zawiera wyciąg z bluszczu, kofeinę, skrzyp, centella asiatica, wyciąg z alg laminaria (mocno nawilżają). Serum może być stosowane przy skórze wrażliwej i skłonnej do alergii.

Jesteście ciekawe, czy serum Eveline działa? Zacznę od obietnicy producenta:

"Innowacyjna formuła Aktywnego Serum Modelującego Brzuch i Pośladki, opracowana w laboratorium Eveline Cosmetics zawiera nowatorski i niezwykle skuteczny składnik Body Firm and Sculpt Complex. Natychmiast po nałożeniu, nanocząsteczki zawarte w żelu tworzą „niewidoczną siateczkę” napinającą skórę brzucha i pośladków". Według producenta, aby uzyskać efekty należy stosować serum przez ok. 2 tygodnie.


Nie zdarzyło mi się używać serum dokładnie przez dwa tygodnie. Sięgam po kosmetyk raczej w sytuacjach awaryjnych (np. przed Sylwestrem) i po zimie, aby szybciej pozbyć się tłuszczyku. Serum ma konsystencję zielonkawego żelu. Trzeba chwilę popracować, aby się wchłonęło. Na skórze zostawia wyczuwalną powłokę. W moim przypadku, wystarczy użyć serum na noc i następnie rano, by zobaczyć efekty. Po tygodniu talia jest już wyraźnie szczuplejsza. Pewnie dlatego nigdy nie dociągnęłam do 2 tygodni codziennego stosowania. Po nałożeniu aktywnego serum na skórę odczuwamy wyraźne uczucie chłodzenia. To z powodu mentholu, którego zapach oceniam jako intensywny. Serum nie nawilża skóry, po zmyciu serum potrzebny jest jednak balsam lub inny kosmetyk nawilżający. Ale nie po to wcieramy sobie serum modelujące, żeby nawilżyć skórę:)

24.04.2013

Bioderma Sensibio H2O - perfekcyjny demakijaż


Od płynu micelarnego oczekuję przede wszystkim, aby sprzątając, nie wysuszał skóry i nie podrażniał. Do demakijażu oczu potrzebuję kosmetyku szczególnie delikatnego. Miks tuszu do rzęs i płynu do demakijażu sprawia, że moje oczy przez kilka dni nie są w stanie przyjąć żadnego makijażu. Znalezienie kosmetyku, który usuwa makijaż wokół oczu szybko i bezboleśnie wydawało się niemal niemożliwe. Do czas aż spróbowałam Biodermy.

Dla moich oczu to płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O wydaje się idealny. Zbiera makijaż jednym pociągnięciem! Oczyszcza, łagodzi, neutralizuje pH i nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry. Daje radę nawet tuszom wodoodpornym. Jest polecany dla cery wrażliwej i w moim przypadku nie zawiódł.

Płyn nie zawiera substancji zapachowych, alkoholu i fenoksyetanolu.
Pełny skład wygląda tak: WATER (AQUA), PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, PROPYLENE GLYCOL, CUCUMIS SATIVUS (ogórek) FRUIT EXTRACT, MANNITOL, XYLITOL (cukier brzozowy), RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, DISODIUM EDTA, CETRIMONIUM BROMIDE.

Po takim myciu przecieram jeszcze cerę ziołowym tonikiem i gotowe.

19.04.2013

Lawendowy essie mój typ



Drugi essiak i drugi raz zachwyca. Wiem, że będzie to mój dyżurny lakier na najbliższe miesiące. Chciałam mieć ten kolor, delikatne, przymglone lila, jasny lawendowy kolor. Wieczorem wybija z niego trochę szarości. Dla mnie super.

Kolejny raz przekonałam się, że lakier Essie nosi się doskonale. Wytrzymuje niemal tydzień - ok. 4-5 dni, choć nie dostał wsparcia w postaci przygotowania płytki i dodatkowego utrwalacza.



Essie to lakiery, które malują paznokcie na wysoki połysk. Jeśli ktoś woli matowe lakiery, powinien rozejrzeć się za czymś innym. Ten lakier zapewnia lśnienie, wygląda elegancko, zwraca uwagę.

Dobrze się nakłada. Początkowo cienki pędzelek mnie drażnił. Nie pozwala nałożyć lakieru w dwóch ruchach, ale za to pozwala precyzyjnie manewrować wokół skórek, co doceniłam. Polubiłam się z cienkim pędzelkiem.

Oceniam lakier jako wydajny. Trzyma się długo, a ponadto ma stosunkowo rzadką konsystencję. Nakładamy dwie cienkie warstwy, a z butelki prawie nic nie ubywa.

Nie zmywa się łatwo. Mój łagodny i przyjazny dla płytki zmywacz trzeba trochę potrzeć, żeby dobrze usunął lakier. Essie naprawdę dobrze się trzyma!

To już ostatni essiak z mojej obecnej kolekcji. Mam jeszcze jeden kolorek na lato, ale od innej marki.

A jaki są wasze kolorki na lato?

16.04.2013

Cukrowy scrub od PAT & RUB i rozdanie!!!!!!!!!!!!!

Dziś publikuję dokładnie 50 wpis na blogu, licznik minął magiczną dla mnie liczbę 10 tys. odwiedzin. Od pomysłu założenia bloga do dziś upłynęły niemal 2 lata. Dla uczczenia tego wydarzenia ogłaszam pierwsze rozdanie na blogu Kremomania!



Do oddania mam scrub cukrowy PAT & RUB o zapachu cynamonu-imbiru-goździka i szałwii. O scrubach PAT & RUB mam wyrobione zdanie, po prostu je uwielbiam. Moim zdaniem są to delikatne drapaki, nie szkodliwe nawet dla skóry suchej i wrażliwej. Nogi, pupa po użyciu scrubu są gładkie jak u niemowlaka. Kosmetyk wygładza i jeszcze nawilża. Jest prawdziwą bombą składników odżywiających i nawilżających skórę. Polecam używać go na lekko zwilżoną skórę, tak lepiej się rozprowadza i wystarcza na dłużej. Po peelingowaniu można zanurzyć się w kąpieli albo spłukać ciało pod prysznicem. Po tym scrubie skóra naprawdę nie potrzebuje balsamu. Wygląda dobrze, jest miękka i przyjemnie pachnie. Sam scrub pachnie obłędnie, co sprawia, że czas peelingowania staje się przyjemnością.



Kosmetyki naturalne PAT & RUB to czysta natura i zero chemicznej ściemy. Wszystkie składniki mają certyfikat ekologiczny. Nie są sztucznie koloryzowane, aromatyzowane, konserwowane, zagęszczane itp. - 100 % natury.

Co zrobić, aby otrzymać ogromny słój rozgrzewającego scrubu PAT & RUB?

Proszę o....

1. Dołączenie do publicznych obserwatorów tego bloga.

2. Zostawienie komentarza pod tym wpisem konkursowym i dokończenie zdania: Mój ulubiony peeling do ciała powinien .......... (no właśnie, jaki powinien być?)

3. Udostępnienie na swoim blogu, w bocznym pasku, informacji o rozdaniu.



Zgłaszajcie się do 29 kwietnia. O tym, komu oddam scrub, poinformuję na blogu 30 kwietnia.

15.04.2013

ESSIE w kolorze burgund

Długo nosiłam się z zakupem i mam. Uległam trendom, opiniom na blogach. Pierwszy z mojej kolekcji lakierów Essie jest w kolorze czerwonego wina. 



W lakierach do paznokci Essie podoba mi się głęboki, burgundowy kolor, piękny połysk i błyskawiczne schnięcie. To niewątpliwie plusy tego lakieru. Moim zdaniem, mamy do czynienia z typowym produktem fast, którego można użyć nawet w pracy do poprawek lub szybkiego pomalowania paznokci. Rozprowadzanie lakieru nie sprawia żadnych kłopotów, a cienki pędzelek pozwala precyzyjnie manewrować podczas nakładania koloru. Lakier w kolorze burgundu zdecydowanie wymaga dwóch warstw. Na paznokciach dobrze się nosi, wytrzymał 4 dni.


14.04.2013

Odmładzająca maseczka z pomidora



Kolejna maseczka na twarz - tym razem taka, która przeciwdziała starzeniu się skóry. Maseczka Laboratorium AVA z ekstraktem z pomidora, karotenem oraz witaminami A, C, B jest polecana jest dla cery przesuszonej i wrażliwej. Takiej jak moja....

Najważniejszy składnik to ekstrakt z pomidora Rio-Grande, zawierającego szczególnie dużo likopenu i karotenoidów, będących źródłem prowitaminy A. Likopen skutecznie wyłapuje wolne rodniki i chroni przed starzeniem. Co ciekawe, zabezpiecza skórę przed wolnymi rodnikami dwa razy skuteczniej niż beta-karoten. Podobnie jak karoten chroni przed promieniami ultrafioletowymi. A jak działa maseczka na skórę? Według zapewnień producenta maseczka pomidorowa wygładza skórę i poprawia jej napięcie. Polecana do kuracji anti aging.

Na twarz nakładamy białą kremową papkę, którą można zostawić na skórze na kilkanaście minut, do wchłonięcia. Maseczka lekko natłuszcza cerę i tyle. Napięcie nie zauważyłam, pod tym względem lepiej spisała się inna maseczka AVA: karotenowa (więcej o tej masce KLIK). Może powinnam użyć tych masek w odwrotnej kolejności... Tak miałam zbyt wygórowane oczekiwania. Z dobrych rzeczy w maseczce pomidorowej dostrzegłam jeszcze olej sojowy, polecany ze względu na obecność fitosteroli do pielęgnacji cery suchej i atopowej.


Jakie maseczki polecacie do cery suchej i wrażliwej?


8.04.2013

Maskowanie, czyli warzywne maseczki na twarz



Wybrałam wersję dla leniwców i okładam się gotowymi maseczkami z warzyw. Uwielbiam kosmetyki, które coś POPRAWIAJĄ lub PRZECIWDZIAŁAJĄ. Zaopatrzona w mnóstwo rozmaitych produktów zaczęłam  w weekend swoje "maskowanie". Na początek wypróbowałam maskę karotenową Laboratorium AVA.


Maseczki karotenowej można używać do każdego rodzaju cery, szczególnie polecana jest do cery suchej i wrażliwej. Dostarcza skórze witamin A, E i F. Zawiera specjalny hydroaktywator głęboko nawilżający skórę  (kwas hialuronowy małocząsteczkowy) oraz wyciąg z marchwi, bogaty w beta-karoten i inne karotenoidy, będące źródłem prowitaminy A. Maseczka wygładza nawilża i odżywia skórę, zwiększa jej jędrność, napięcie i elastyczność. Poprawia koloryt.


Maseczka ma kremową konsystencję, pachnie delikatnie karotką. Przygotujcie się, że po zmyciu maseczki zapach zostaje na skórze. Porcja 7 ml wystarcza na ogarnięcie twarzy i szyi. Zostaje nawet trochę na wtarcie w dłonie. Przez 15-20 minut przypominamy marchewkowego potwora. Tym się nie przejmujemy, nagrodą jest gładka, szczęśliwa cera. Mojej skórze maseczka posmakowała. Cera przyjemnie się wygładziła, oszczędzając mi zmiany koloru. Wieczorem dostanie kolejną maseczkę, z pomidora...

6.04.2013

Neutrogena, czyli jak faceci kupują kosmetyki





Posiadaczką kremu do rąk Neutrogena - Norweska Formuła stałam się dzięki mojemu TŻ. Był środek (TRWAJĄCEJ CIĄGLE!!!!!!!) zimy. Wycisnęłam właśnie resztki kremu do rąk, a TŻ był akurat na zakupach w supermarkecie. Zadzwoniłam, aby przy okazji kupił jakiś krem do rąk. Przy telefonicznych wyjaśnienia, jaki ma to być krem, poległam. Zakończyliśmy temat stwierdzeniem: wybierz coś porządnego. W ten sposób do moich kosmetycznych zasobów trafił SKONCENTROWANY BEZZAPACHOWY krem do rąk NETROGENA - NORWEGIAN FORMULA.

Na opakowaniu kremu widniały informacje, że krem nadaje się do suchych i zniszczonych rąk, nie uwodzi zapachem (bezzzapachowy),  a produkt powstał we współpracy z dermatologami. W dodatku krem był w promocji. "Łowca okazji" uznał, że dokonał świetnego wyboru. Z miną zwycięzcy wyciągnął w domu aż 3 tubki, oświadczając, że była promocja, opakowania są niewielkie, a kremu będziemy używać oboje. Jego ręce też są zsiekane od zimna. Oczekiwał uznania, był przekonany, iż sprostał zadaniu.

Przyznam, że na początku krem Neutrogeny mi się podobał. Niestety, ale po kilku dniach używania moje ręce wcale nie były nawilżone, wręcz przeciwnie. Miałam wrażenie, że skóra jest coraz bardziej wysuszona. Łowca okazji był jednak zadowolony i stosował krem naprawdę często, gdy tylko sobie przypomniał o zakupionych tubkach. Takiej sumienności nie wykazuje przy kosmetykach, które kupują dla niego sama. 

Krem owszem jest bardzo skoncentrowany, ma białawo-przezroczystą konsystencję i zawiera mnóstwo gliceryny. Silnie natłuszcza skórę, nie podrażniał nawet spierzchniętej skóry. Zgodnie z obietnicą producenta nie ma wyraźnego zapachu, na skórze nie czuje się nic. Pewnie pozostałabym przy przekonaniu, że ten przyzwoicie zapowiadający się kosmetyk nie smakuje mojej skórze, gdyby nie wpis na blogu Kosmetyki bez tajemnic, gdzie można trochę dowiedzieć się, jak działa gliceryna (dla zainteresowanych podaję LINK). 

Gliceryna to aktywny składnik, silnie wiąże wodę, która jest w powietrzu. Jeśli jednak powietrze jest suche, jak to ma miejsce zimą w moim mieszkaniu i biurze, to gliceryna może nie spełniać swojego zadania. W kremie do rąk Neutrogeny, gliceryny jest bardzo dużo. Jeśli rację ma autorka bloga Kosmetyki bez tajemnic, to kremu Neutrogeny należy używać przy deszczowej pogodzie, przed wyjściem z domu. Wtedy gliceryna będzie miała okazję wciągnąć trochę wody i napoić skórę rąk.

Skład kremu wygląda następująco: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Sodium Cetearyl Sulfate, Diauryl Thiodipropionate, Sodium Sulfate, Methylparaben, Propylparaben


Na zdjęciu moja łapka pasie się na tłustej glicerynie. 

Jakie są wasze typy, jeśli chodzi o porządny krem do rąk?


4.04.2013

W domu musi być zegar


Nie odeszły do lamusa, wręcz przeciwnie, zegary ścienne mają się świetnie. Posiadamy je z wygody, by móc w każdej chwili spojrzeć, która godzina. Praktyczne względy nie pozbawiły zegarów oryginalności. Są stylowym dodatkiem w mieszkaniu. Wybrałam kilka modeli - drogich, śmiesznych i bardzo dekoracyjnych.



kuchenny


ornitologiczny



matematyczny

żeglarski


szefa



spóźnialskich